niedziela, 29 listopada 2015


   Słony zapach, komfortowe miejsce, mrok i uczucie ekscytacji. Obok piękna dziewczyna, oboje wiedzą po co tu przyszli. Ona bała się od samego początku jednak pokusa i ciekawość były na tyle atrakcyjne, że okazały się silniejsze i wygrały z rozsądkiem. Strach dalej pląta się po jej głowie, co ma swoje odbicie w zimnych i skurczonych kończynach, szukając wsparcia łapie go za jego dużą, ciepłą i szorstką dłoń ten kontakt… błysk, za późno zaczął się seans mordercza seria klatek bombarduje ją i obnaża najgłębsze pokłady strachu.



   Ciemniejsza strona Bydgoszczy, tematem jest magia kina, która przejawia się w mocy przenoszenia nas do alternatywnych miejsc, wzbogacania nas przez opowiadanie najróżniejszych historii, rozbudzających nasze najgłębsze uczucia. Multipleksy to też miejsce rozrywki, pozwalające nam uciec na chwilkę od zmartwień dnia powszedniego dzięki licznym komediom i produkcjom fantastycznym, które naszpikowane są zapierającymi dech w piersi widokami, nierzadko genialnie zaprojektowanymi dzięki najnowszym technologiom. Odpowiednie miejsce na spędzenie miłych chwil, zarówno w upalne dni jak i w taką długą zimną noc jak ta, w którą piszę do was pijąc gorącą kawę i siedząc w fotelu ze zmarzniętymi nogami.




   Zauważyliście, że poza kinami plenerowymi organizowanymi w mieście w okolicach klubu Mózg, tworzy się tymczasowe kina samochodowe na parkingach supermarketów? „Kiedy mam randkę, jest tylko jedno miejsce, gdzie mogę pójść. To naprawdę świetne miejsce – można tam pogadać, a nawet obejrzeć film. Właśnie tam w kinie samochodowym” tak Beach Boys śpiewali w roku 1964 w kawałku „Drive-in”. Inicjatywa ta do popularności z amerykańskich dziejów lat 50 – 60tych raczej nie dojdzie ale pokrzepia mnie myśl, że pielęgnuje się takie już kultowe i dalej atrakcyjne formy wspólnego przeżywania projekcji filmowych.

      

   Jako Bydgoszczanin mam pełne pole do popisu jeśli chodzi o filmową rozrywkę. Poza sieciówkami takimi jak Multikino, Cinema City, Helios rozmieszczonymi w strategicznych lokacjach miasta, aglomeracja oferuje nam filmy kultowe, ambitne i alternatywne. Dlatego siłą rzeczy są mniej popularne ale niesamowicie wartościowe, zaręczam i z czystym sercem polecam. Jeśli nie znacie takiego kina to warto go doświadczyć. Zainteresowanych odsyłam do zapoznania się z repertuarem kina Orzeł, Projektora – filmy na strychu i Kinoteatru Adria.

11 komentarzy:

  1. W lato organizują kina samochodowe bardzo klimatycznie i intymnej, zawsze można coś skomentować bez przerywania innym

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe informacje... Sprawiają że zaczelam się interesować Bydgoszczą... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż zachciało się iść do kina. Świetny post :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie napisane... troche mroczny klimat :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż wstyd że tylko chodzę do tych typowych sieciowych kin skoro mamy tyle innych kultowych miejsc

    OdpowiedzUsuń
  6. Kino samochodowe to całkiem spoko opcja, muszę sama kiedyś się wybrać :)
    całkiem dobry post, oby więcej takich ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przydatne informacje, dzięki którym zainteresowałam się kinem samochodowym. Kino Orzeł również polecam, często można obejrzeć tam bardziej niszowe filmy, a nie tylko te, które oferują nam Cinema City czy Multikino :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Latem pod Drukarnią jest "kino" na świeżym powietrzu. Też fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. z pewnością się wybiorę jak będzie okazja!

    OdpowiedzUsuń
  10. W Adrii teraz to bardziej kabarety i stand up'y niż kino, ale i tak gorąco polecam (fajny klimat) bo tylko tam chodziłem z wycieczka szkolną przed tymi wszystkimi sieciówkami

    OdpowiedzUsuń
  11. Kino to świetna alternatywa na nudę ;)

    OdpowiedzUsuń